In January, I spontaneously decided to take a short trip to Quebec. Quebec is the capital of the province of the same name. We had briefly visited the city while visiting Canada's eastern provinces and I was already captivated by its location on the Saint Lawrence River and, above all, its picturesque Old Town. The snow, which suddenly appeared while Carnival was still in full swing, added to the charm of the city, making it seem as if time had stopped there during the Christmas season. We stayed at the Château Frontenac, a neo-Gothic castle situated on a hill above the Saint Lawrence River and undoubtedly a symbol of the city. Situated in the Old Town, all the interesting sights were within easy reach. I visited many attractions in this extraordinary city, but I was most impressed by the Quartier Petit Champlain, around the Rue du Petit-Champlain, characterized by winding, narrow streets, staircases, and tenement buildings typical of the Old Continent. Also noteworthy are the unusual murals, interesting buildings, and churches. One of the attractions in the old town is La Boutique de Noël de Québec – a year-round Christmas decoration shop. You can buy there year-round Christmas baubles, Christmas chains and other holiday decorations. I also visited the Basilica of Sainte-Anne-de-Beaupré in Sainte-Anne-de-Beaupré, east of Quebec City. The next attraction was the island of L'Isle-aux-Coudres, an oasis of peace and quiet. On its eastern tip stands the statue of Les Roches Perdues, donated by an islander who had contracted leukemia and, once cured, placed the statue on the rocks as a sign of gratitude. After exploring Quebec, I headed west to not only see some of the area's attractions but also enjoy the snow. I started with Aventures Nord-Bec Stoneham, an extraordinary sleigh ride pulled by Siberian huskies. Nearby is the only hotel made of snow and ice in North America, the Hôtel de Glace, which is worth not only visiting but also spending at least one night there. In the beautiful park near Val-Bélair, there was the opportunity to go horseback riding through the forest in beautiful, sunny weather. The final leg of the trip was the renowned Canadian ski resort of Mont Tremblant. The beautiful surroundings and picturesque chalets attract tourists from all over the world, but this time, perhaps due to the unfavorable weather, there weren't many tourists, which was evident during the descents. The unfavorable weather persisted on the return trip to New York. It rained until the border in Champlain, and the sky only cleared just before New York.
Im Januar beschloss ich spontan, einen Kurztrip nach Québec zu machen. Québec ist die Hauptstadt der gleichnamigen Provinz. Wir hatten die Stadt im Rahmen unserer Reise durch die östlichen Provinzen Kanadas kurz besucht, und ich war bereits damals von der Lage am Sankt-Lorenz-Strom und vor allem von der malerischen Altstadt fasziniert. Der Schnee, der plötzlich fiel, während der Karneval noch in vollem Gange war, trug zum Charme der Stadt bei und ließ es scheinen, als sei die Zeit dort während der Weihnachtszeit stehen geblieben. Wir übernachteten im Château Frontenac, einem neugotischen Schloss auf einem Hügel über dem Sankt-Lorenz-Strom, das zweifellos ein Wahrzeichen der Stadt ist. Dank seiner Lage in der Altstadt waren alle interessanten Sehenswürdigkeiten schnell zu erreichen. Ich besuchte viele Attraktionen dieser außergewöhnlichen Stadt, aber am meisten beeindruckte mich das Quartier Petit Champlain rund um die Rue du Petit-Champlain, das von verwinkelten, engen Gassen, Treppen und für den Alten Kontinent typischen Mietshäusern geprägt ist. Bemerkenswert sind auch die ungewöhnlichen Wandmalereien, interessanten Gebäude und Kirchen. Eine der Attraktionen in der Altstadt ist La Boutique de Noël de Québec – ein ganzjährig geöffnetes Geschäft für Weihnachtsdekoration. Man kann dort das ganze Jahr über Weihnachtskugeln, Weihnachtsketten und anderen Weihnachtsschmuck kaufen. Ich besuchte auch die Basilika Sainte-Anne-de-Beaupré in Sainte-Anne-de-Beaupré, östlich von Quebec City. Die nächste Attraktion war die Insel L'Isle-aux-Coudres, eine Oase der Ruhe und Stille. An ihrer Ostspitze befindet sich die Statue Les Roches Perdues, eine Spende eines Inselbewohners, der an Leukämie erkrankt war und die Statue nach seiner Heilung als Zeichen der Dankbarkeit auf den Felsen stellte. Nachdem ich Quebec erkundet hatte, machte ich mich auf den Weg nach Westen, um nicht nur einige der Attraktionen der Gegend zu sehen, sondern auch den Schnee zu genießen. Ich begann mit Aventures Nord-Bec Stoneham, einer außergewöhnlichen Schlittenfahrt, die von sibirischen Huskys gezogen wird. In der Nähe befindet sich das einzige Hotel aus Schnee und Eis in Nordamerika, das Hôtel de Glace, das nicht nur einen Besuch, sondern auch einen Aufenthalt von mindestens einer Nacht wert ist. Im wunderschönen Park bei Val-Bélair bot sich die Möglichkeit, bei strahlendem Sonnenschein durch den Wald zu reiten. Die letzte Etappe der Reise war das renommierte kanadische Skigebiet Mont Tremblant. Die wunderschöne Umgebung und die malerischen Chalets ziehen Touristen aus aller Welt an, doch dieses Mal waren, vielleicht aufgrund des ungünstigen Wetters, nicht viele Touristen da, was sich bei den Abfahrten bemerkbar machte. Auch auf der Rückreise nach New York hielt das ungünstige Wetter an, es regnete bis zur Grenze in Champlain und erst kurz vor New York klarte der Himmel auf.
W styczniu spontanicznie postanowiłam wybrać się do Quebec. Quebec jest stolicą prowincji o tej samej nazwie. Odwiedziliśmy to miasto krótko podczas naszej podróży po wschodnich prowincjach Kanady i już wtedy byłem zafascynowana jego położeniem nad rzeką Świętego Wawrzyńca, a przede wszystkim malowniczą starówką. Śnieg, który spadł, gdy karnawał był jeszcze w pełni, dodał miastu uroku, sprawiając wrażenie, jakby czas zatrzymał się w okresie Bożego Narodzenia. Zatrzymaliśmy się w Château Frontenac, neogotyckim zamku na wzgórzu nad rzeką Świętego Wawrzyńca, który jest niewątpliwie symbolem miasta. Dzięki jego położeniu na starówce wszystkie interesujące zabytki były w zasięgu ręki. Zwiedziłam wiele atrakcji w tym niezwykłym mieście, ale największe wrażenie zrobiła na mnie dzielnica Petit Champlain wokół Rue du Petit-Champlain, charakteryzująca się krętymi, wąskimi uliczkami, schodami i kamienicami typowymi dla Starego Kontynentu. Na uwagę zasługują również niezwykłe murale, interesujące budynki i kościoły. Jedną z atrakcji Starego Quebecu jest La Boutique de Noël de Québec — całoroczny sklep z ozdobami świątecznymi. Można tam kupić bombki choinkowe, łańcuchy i inne ozdoby świąteczne przez cały rok. Odwiedziłam również bazylikę Sainte-Anne-de-Beaupré w Sainte-Anne-de-Beaupré, na wschód od Quebec. Kolejną atrakcją była wyspa L'Isle-aux-Coudres, oaza ciszy i spokoju. Na jej wschodnim krańcu znajduje się posąg Les Roches Perdues, darowizna od mieszkańca wyspy, który zachorował na białaczkę i umieścił posąg na skale po wyzdrowieniu jako symbol wdzięczności. Po zwiedzeniu Quebec udałam się na zachód, aby nie tylko zobaczyć niektóre z atrakcji regionu, ale także nacieszyć się śniegiem. Zaczełam od Aventures Nord-Bec Stoneham, niezwykłej przejażdżki saniami ciągniętymi przez syberyjskie husky. Niedaleko znajduje się jedyny w Ameryce Północnej hotel ze śniegu i lodu, Hôtel de Glace, który nie tylko warto odwiedzić, ale i zatrzymać się w nim na co najmniej jedną noc. W pięknym parku niedaleko Val-Bélair miałam okazję pojeździć konno po lesie przy pięknej, słoecznej pogodzie. Ostatnim przystankiem na trasie był słynny kanadyjski kurort narciarski Mont Tremblant. Piękne otoczenie i malownicze domki przyciągają turystów z całego świata, ale tym razem, być może z powodu złej pogody, turystów było niewielu, co było zauważalne podczas zjazdów. Taka pogoda utrzymywała się również w drodze powrotnej do Nowego Jorku; padało aż do granicy w Champlain, a niebo przejaśniło się dopiero tuż przed Nowym Jorkiem.
%20Kopie.jpg)
